czwartek, 23 stycznia 2014

ferie.

nareszcie ferie. przez ten cały czas już nie mogłam się doczekać. teraz jest super. spędzam ferie tak jak chce i lubię. z przyjaciółmi. nigdzie nie muszę się spieszyć. wczoraj byłam z przyjaciółką w galerii. jest dobrze. ale boję się, że gdy wrócą te normalne dni znowu będzie jak dawniej. nie chce, żeby tak było, ale może to tylko kwestia pozytywnego myślenia (?). staram się na razie nie myśleć o tym i cieszyć się tym wolnym czasem. nie wiem czy wiecie, ale w piątek jest premiera filmu "Believe Movie" Justina Biebera rzecz jasna i wybieram się na niego z przyjaciółkami, ponieważ jedna z nich jest belieberką. powiem wam szczerze. nie chce mi się tu pisać. zwłaszcza, że nikt tego nie czyta (właściwie to nawet nie wiem czemu stosuje zwroty "wam", "wy"). ale jak najdzie mnie ochota żeby napisać to po prostu pisze. wstawiam jakieś zdjęcia którymi chce się pochwalić, nie tylko znajomym. to jest kolejna notka "o niczym" więc nie uważam, żeby mój blog był jakiś szczególnie ciekawy. oczywiście chciałabym się postarać, żeby było inaczej, ale nie staram się wogóle. to dziwne, bo jeśli rzeczywiście tak jest - że to blogowanie nie ma sensu, że posty nie przekazują niczego, że nie dodaje filmików ani konkretnych zdjęć, ani nawet muzyki - to czemu jeszcze nie usunęłam bloga? Nie wiem czemu tak jest, ale nie umiem. Gdybym miała go usunąć zrobiłabym to z ciężkim sercem. Coś nie każe mi go usuwać. Coś tam z środku. I chyba nigdy tego nie zrobie. Nigdy go nie usunę. Nawet jeśli będę pisać raz w miesiącu, o niczym i nikt nie będzie tu zaglądał :) A nóż kiedyś pewnego dnia w przyszłości, pomyśle sobie "hej? fajnie by było znowu zacząć pisać. tak na poważnie" i zacznę prowadzić tego bloga. Nie od nowa. To będzie ciąg dalszy całej mojej historii. Może właśnie dlatego nie chce go usunąć. Więc będę się biernie i nieskutecznie starać dalej, bo kto wie? może kiedyś wyjdzie? ♥
okej. koniec dumania, które tak lubie. dam wam zdjęcie i mykam.

spóźnione święta? nie mam pojęcia co zrobiłam jakieś 15 minut temu, ale chyba musiałam na chwilę "odlecieć" ♥ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz